Info

avatar Witam. Na rowerze jeżdzę od dzieciństwa. Od roku 2004 robiłem po ok. 1000-1500km rocznie. W kwietniu 2012 roku zarejestrowałem się na bikestats.pl, co zmobilizowało mnie jeszcze bardziej do jazdy. Zachęcam do czytania oraz komentowania moich wpisów.
Więcej o mnie.

Informacja o kategoriach

Każdy mój wpis przyporządkowany jest do różnych rodzajów kategorii: dystans (d), województwo (w) (domyślnie mazowieckie), z kim jechałem bądź w jakiej grupie (z). Wyszczególniłem również kilka dodatkowych kategorii tematycznych (t), bądź związanych z danym miastem, miejscem (m).

Rok bieżący


button stats bikestats.pl



Lata poprzednie


button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Smog w Warszawie


Polecane serwisy


  • DST 160.80 km
  • Czas 07:55
  • VAVG 20.31 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • BB Tour 2014 - kibicowanie

    Sobota, 23 sierpnia 2014 | Komentarze 2


    Wspólnie ze znajomymi udałem się na nocny rower celem zobaczenia uczestników tegorocznej edycji BB Touru. O 18:00 ruszyliśmy z mostu północnego w 5-osobowej grupie. Pierwszą dłuższą przerwę zrobiliśmy w Lesznie, gdzie dojechali do nas KsięgowaKsięgowy. Na podstawie pozycji zawodników (w tej edycji wszyscy mieli nadajniki GPS), którą śledziłem w telefonie połączonym zdalnie z moim komputerem w domu, zdecydowaliśmy, że spotkamy się z czołówką w Sochaczewie, po czym pojedziemy do punktu kontrolnego w Żyrardowie. Udało się spotkać trójkę jadącą z przodu, potem dojechaliśmy do PK w Żyrardowie, gdzie ponad godzinę czekaliśmy na następnych zawodników. Udało nam się też spotkać z Waxmundem, który nie wyglądał na bardzo zmęczonego. :) Niestety przed Sochaczewem Wilk miał problemy z rowerem i darowaliśmy sobie czekanie na niego. W trakcie powrotu (już bez Księgowych) jechało się całkiem nieźle, dopóki za Podkową Leśną nie zaczęło padać. Na zegarze 7:00 rano a na liczniku miałem już 160 km, więc zdecydowałem, że koniec tego masochizmu, wsiadłem z Krzyśkiem do pociągu i pojechaliśmy do Legionowa. Reszta grupy pocisnęła do Warszawy... Po nieprzespanej nocy miałem plan aby wytrwać chociaż do wieczora i dopiero wtedy położyć się spać, ale po 13:00 nie wytrzymałem i położyłem się do łóżka. Wstałem dopiero po 16 godzinach. :)

    ps Na tej wyprawie przekroczyłem wartość 10.000 km w tym roku. :)



    Kategoria d100-200, zASkAHo, zŁPa



    Komentarze
    kes
    | 20:37 poniedziałek, 25 sierpnia 2014 | linkuj Dzięki. Wcale Ci nie uciekam. Same się km robią. :)
    Ksiegowy
    | 20:28 poniedziałek, 25 sierpnia 2014 | linkuj Gratuluje 10 tki:) Gonię Cię;)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!