Info

avatar Witam. Na rowerze jeżdzę od dzieciństwa. Od roku 2004 robiłem po ok. 1000-1500km rocznie. W kwietniu 2012 roku zarejestrowałem się na bikestats.pl, co zmobilizowało mnie jeszcze bardziej do jazdy. Zachęcam do czytania oraz komentowania moich wpisów.
Więcej o mnie.

Informacja o kategoriach

Każdy mój wpis przyporządkowany jest do różnych rodzajów kategorii: dystans (d), województwo (w) (domyślnie mazowieckie), z kim jechałem bądź w jakiej grupie (z). Wyszczególniłem również kilka dodatkowych kategorii tematycznych (t), bądź związanych z danym miastem, miejscem (m).

Rok bieżący


button stats bikestats.pl



Lata poprzednie


button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Smog w Warszawie


Polecane serwisy


Wpisy archiwalne w kategorii

kLitwa

Dystans całkowity:727.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:39:59
Średnia prędkość:18.21 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:90.99 km i 4h 59m
Więcej statystyk
  • DST 25.70 km
  • Czas 01:43
  • VAVG 14.97 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Litwa & Łotwa - dzień 10/10

    Niedziela, 23 sierpnia 2015 | Komentarze 0


    Dzień powrotu. Od wyjazdu z campingu mamy tylko 3 godziny aby zwiedzić Kowno, zrobić zakupy i dojechać na parking, gdzie zostawiliśmy samochody oraz, gdzie będzie czekać nasza umówiona bagażówka.

    Podziwiamy panoramę miasta z punktu widokowego, następnie jedziemy pod  Zamek w Kownie, zwiedzamy starówkę i obkupujemy się w naszej ulubionej sieci sklepów Maxima.

    Pakujemy rowery i ruszamy do Warszawy. W Suwałkach jeszcze przerwa na tatarskie jadło w Kuchni Tatarskiej u Alika, trochę korków i jesteśmy na miejscu. :)







    • DST 113.40 km
    • Czas 05:38
    • VAVG 20.13 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Litwa & Łotwa - dzień 9/10

    Sobota, 22 sierpnia 2015 | Komentarze 0


    To już przedostatni dzień wyprawy, w którym musimy dojechać do Kowna. W Kiejdanach mamy dłuższą przerwę oraz spotykamy trójkę Polaków. Widzimy ich jeszcze potem dwukrotnie - wjeżdżając do Kowna oraz na rynku. :)

    W mieście długo szukamy noclegu. Jest sobota i trudno znaleźć cokolwiek dla 13 osób. Decydujemy się jechać na camping pod miastem. Ostatnia noc była wyjątkowo ciepła.







    • DST 77.30 km
    • Czas 04:42
    • VAVG 16.45 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Litwa & Łotwa - dzień 8/10

    Piątek, 21 sierpnia 2015 | Komentarze 0


    Dzisiejszy dzień znów zaczęliśmy od szukania sklepu rowerowego celem wymiany pękniętej szprychy. Tym razem problem z rowerem miał Przemek. Następnie ruszyliśmy na południowy-wschód. W połowie drogi zaraz po obiedzie zrobiliśmy sobie odpoczynek nad jeziorem.

    Niestety tego dnia źle się czułem. Na śniadanie zjadłem coś co mi zaszkodziło. Męczyłem się cały dzień, a poprawa samopoczucia nastąpiła dopiero w połowie następnego dnia. Na wyprawach rowerowych staram się jeść ostrożniej aby uniknąć takich problemów, niestety tym razem się nie udało. :)

    W Szadowie na przejeździe kolejowym dostaliśmy tajemniczą paczkę od nieznajomej osoby. Po rozpakowaniu okazało się, że to wojskowa racja żywnościowa. Zdecydowaliśmy, że zdegustujemy ją po powrocie do Polski, na którejś z wycieczek.

    Dzień kończymy za miejscowością Bejsagoła na polanie z dala od drogi.







    • DST 103.80 km
    • Czas 05:16
    • VAVG 19.71 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Litwa & Łotwa - dzień 7/10

    Czwartek, 20 sierpnia 2015 | Komentarze 0


    Po porannych zakupach ruszyliśmy w stronę Litwy. Jednak nie wszyscy, ponieważ nasza tandemowa para pojechała do centrum na wymianę pękniętych szprych. Spotkaliśmy się znowu tuż za granicą. Koło południa natknęliśmy się na rowerzystę ze Szwajcarii, który podróżuje ze swoim psem. Jego plan to dojechać do Tallina, a co dalej to życie pokaże. :)

    Dojechaliśmy na Górę Krzyży (Kryžių kalnas), miejsca gdzie pielgrzymi w intencji nadziei, przyszłości, jako symbole zadumy, wiary bądź jako wota dziękczynne stawiają drewniane krzyże. Miejsce robi duże wrażenie, dużo większe niż nasza polska Góra Grabarka, gdzie niedawno byłem.

    Dzień zakończyliśmy w miejscowości Szawle, gdzie zrobiliśmy sobie kilka pamiątkowych zdjęć przy muzeum rowerów (Šiauliai dviraciu muziejus), potem zaczęliśmy szukać miejsca noclegowego. Udało nam się znaleźć bardzo przytulne miejsce za rozsądne pieniądze - Verda Bell.







    • DST 144.90 km
    • Czas 07:18
    • VAVG 19.85 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Litwa & Łotwa - dzień 4/10

    Poniedziałek, 17 sierpnia 2015 | Komentarze 0


    Pobudka przed siódmą czasu lokalnego (czyli o 6:00 polskiego). Pakujemy się, czekamy na najmniej zorganizowanych i ruszamy. :) Czeka nas ambitny dzień - chcemy przekroczyć granicę i wjechać na Łotwę. Mimo kilku dłuższych przerw oraz drobnych awarii udaje nam się to.

    Tego dnia zobaczyliśmy dwór Radziwiłłów w Towianach (Taujènai), rynek miasteczka Rogów oraz Poniewież, gdzie zjedliśmy obiad pod marketem. Późnym popołudniem przekroczyliśmy granicę i zaczęliśmy myśleć o noclegu. Namierzyliśmy na nawigacjach camping Rasa SPA, dokąd się udaliśmy. Niestety właścicieli nie zastaliśmy, a że było już późno, nie mieliśmy wyjścia - musieliśmy się tam rozbić bez zgody. :)







    • DST 107.40 km
    • Czas 05:59
    • VAVG 17.95 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Litwa & Łotwa - dzień 3/10

    Niedziela, 16 sierpnia 2015 | Komentarze 1


    Kolejny dzień rozpoczynamy od zwiedzania Wilna. Wyjeżdżamy z miasta planowaną wcześniej trasą, ponieważ uzyskaliśmy informację, że to stara "krajówka", która ma asfaltową nawierzchnię. Motywuje nas to do jazdy. Dosyć szybko pokonujemy ponad 100 km, lądując nad jeziorem w okolicy wsi Rečionys. Tam rozbijamy namioty.

    Wieczory nie są już tak ciepłe, natomiast noce w namiotach dawały nam w kość. Temperatura spadała do 10-12 stopni, zmuszając do wielowarstwowego ubierania się na czas spania. :) Na szczęście rano robiło się już ciepło i słonecznie. Mimo, że kilka osób nagminnie opóźniało poranny start i było sporo czasu na suszenie namiotów, nie wysychały całkiem. Trzeba było je dosuszać na przerwach w ciągu dnia.







    • DST 97.10 km
    • Czas 05:54
    • VAVG 16.46 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Litwa & Łotwa - dzień 2/10

    Sobota, 15 sierpnia 2015 | Komentarze 0


    Drugi dzień wyprawy i znów żwirówka. Uświadamiamy sobie, że tak może wyglądać większość dróg na Litwie i jeśli nadal będziemy jechać bocznymi drogami, trzeba będzie znacząco skrócić kilometry całej wyprawy. Na szczęście im bliżej Wilna tym lepsze drogi, dzięki czemu jedzie się przyjemniej. :)

    Po 40 kilometrach i wielu wioskach, których nazwy kończą się na "kès" dojeżdżamy do Troków. Tam degustujemy litewskie kibiny i kołduny. :) Przy zamku odpoczywamy i ruszamy dalej do Wilna. Musimy tam dojechać przed nocą, ponieważ mamy umówiony nocleg w polskiej szkole. Omijamy szutry i wjeżdżamy do Wilna, gdzie wjeżdżamy na rewelacyjny punkt widokowy - wieżę telewizyjną. W drodze na wieżę zauważam, że ktoś robi nam zdjęcia. :) Nie zastanawiając się długo podjeżdżam do fotografa, daję wizytówkę grupy i proszę aby przesłał nam zrobione zdjęcia. Niedługo potem dostajemy fotki od Rosjanina o imieniu Павел. :) Można je zobaczyć TUTAJ.

    Następnie zwiedzamy cmentarz na Rossie oraz wileńską starówkę. Śpimy w Gimnazjum im. JP2 w Wilnie na sali gimnastycznej. Dzień kończymy z niezłym wynikiem blisko 100 km'ów. :)







    • DST 58.30 km
    • Czas 03:29
    • VAVG 16.74 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Litwa & Łotwa - dzień 1/10

    Piątek, 14 sierpnia 2015 | Komentarze 0


    Wyprawa po Litwie i Łotwie była moją drugą zagraniczną przygodą. W tym roku znalazło się aż 13 osób chcących w niej uczestniczyć. Z samego rana 14 sierpnia zebraliśmy się przy Tesco na warszawskiej pradze. Mieliśmy wynajętą bagażówkę, która przewiozła sprzęt, do tego 2 nasze samochody. W Suwałkach zrobiliśmy przerwę na obiad, po czym pojechaliśmy dalej do Kowna.

    Nasze prywatne samochody zostały na strzeżonym parkingu, bagażówka wróciła do Polski; Ruszyliśmy i już po kilku kilometrach trafił nam się kapeć. W czasie naprawy miałem bardzo miłą rozmowę z babcią, która opowiadała o swoich polskich korzeniach - jej matka była Polką, mieszkała w Białymstoku, ale gdy rozpoczęła się wojna, uciekła na północ, gdzie się osiedliła. Podobnych historii słyszeliśmy wiele w trakcie całej wyprawy.

    Po oddaleniu się od Kowna jakość dróg znacząco się pogorszyła. Asfalt zamienił się w żwirówkę, w dodatku z podjazdami i zjazdami. Momentami ciężko się jechało, ekscytacja z każdym kilometrem malała. Pędzące po takiej drodze samochody tworzyły ścianę z pyłu, przez którą się przebijaliśmy.

    Dzień zakończyliśmy marnym jak na nasze możliwości wynikiem niespełna 60km. Noc spędziliśmy w namiotach na łące jednego z mieszkańców wioski Bačkonys.