Info

avatar Witam. Na rowerze jeżdzę od dzieciństwa. Od roku 2004 robiłem po ok. 1000-1500km rocznie. W kwietniu 2012 roku zarejestrowałem się na bikestats.pl, co zmobilizowało mnie jeszcze bardziej do jazdy. Zachęcam do czytania oraz komentowania moich wpisów.
Więcej o mnie.

Informacja o kategoriach

Każdy mój wpis przyporządkowany jest do różnych rodzajów kategorii: dystans (d), województwo (w) (domyślnie mazowieckie), z kim jechałem bądź w jakiej grupie (z). Wyszczególniłem również kilka dodatkowych kategorii tematycznych (t), bądź związanych z danym miastem, miejscem (m).

Rok bieżący


button stats bikestats.pl



Lata poprzednie


button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Smog w Warszawie


Polecane serwisy


  • DST 58.30 km
  • Czas 03:29
  • VAVG 16.74 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Litwa & Łotwa - dzień 1/10

    Piątek, 14 sierpnia 2015 | Komentarze 0


    Wyprawa po Litwie i Łotwie była moją drugą zagraniczną przygodą. W tym roku znalazło się aż 13 osób chcących w niej uczestniczyć. Z samego rana 14 sierpnia zebraliśmy się przy Tesco na warszawskiej pradze. Mieliśmy wynajętą bagażówkę, która przewiozła sprzęt, do tego 2 nasze samochody. W Suwałkach zrobiliśmy przerwę na obiad, po czym pojechaliśmy dalej do Kowna.

    Nasze prywatne samochody zostały na strzeżonym parkingu, bagażówka wróciła do Polski; Ruszyliśmy i już po kilku kilometrach trafił nam się kapeć. W czasie naprawy miałem bardzo miłą rozmowę z babcią, która opowiadała o swoich polskich korzeniach - jej matka była Polką, mieszkała w Białymstoku, ale gdy rozpoczęła się wojna, uciekła na północ, gdzie się osiedliła. Podobnych historii słyszeliśmy wiele w trakcie całej wyprawy.

    Po oddaleniu się od Kowna jakość dróg znacząco się pogorszyła. Asfalt zamienił się w żwirówkę, w dodatku z podjazdami i zjazdami. Momentami ciężko się jechało, ekscytacja z każdym kilometrem malała. Pędzące po takiej drodze samochody tworzyły ścianę z pyłu, przez którą się przebijaliśmy.

    Dzień zakończyliśmy marnym jak na nasze możliwości wynikiem niespełna 60km. Noc spędziliśmy w namiotach na łące jednego z mieszkańców wioski Bačkonys.








    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!