Info

avatar Witam. Na rowerze jeżdzę od dzieciństwa. Od roku 2004 robiłem po ok. 1000-1500km rocznie. W kwietniu 2012 roku zarejestrowałem się na bikestats.pl, co zmobilizowało mnie jeszcze bardziej do jazdy. Zachęcam do czytania oraz komentowania moich wpisów.
Więcej o mnie.

Informacja o kategoriach

Każdy mój wpis przyporządkowany jest do różnych rodzajów kategorii: dystans (d), województwo (w) (domyślnie mazowieckie), z kim jechałem bądź w jakiej grupie (z). Wyszczególniłem również kilka dodatkowych kategorii tematycznych (t), bądź związanych z danym miastem, miejscem (m).

Rok bieżący


button stats bikestats.pl



Lata poprzednie


button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Smog w Warszawie


Polecane serwisy


  • DST 87.00 km
  • Czas 05:49
  • VAVG 14.96 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Majówka 2017 na Dolnym Śląsku - dzień 4/5

    Wtorek, 2 maja 2017 | Komentarze 0


    87km do zrobienia. Przez pierwsze 30 km kropi ale mimo to jedzie się komfortowo. Dojeżdżamy do pierwszej atrakcji, która z zewnątrz nie wygląda zachęcająco - jest to zamek w miejscowości Świecie. Bilet tylko 5 zł, więc co tam, wchodzimy.

    Okazało się, że Zamek Świecie to niesamowite miejsce. Prywatni właściciele (Pani archeolog oraz Pan rzeźbiarz ludowy) całe swoje środki finansowe poświęcają ratowaniu i odbudowie średniowiecznego zamku. Używają przy tym naturalnych technik osuszania gruntu oraz odbudowywania murów. To wszystko z potrzeby ratowania cennego zabytku oraz aby kolejne pokolenia mogły go podziwiać. Słuchaliśmy z zapartym tchem. Każdy kto jest w tym rejonie, musi zajechać w to miejsce. Ja na pewno jeszcze tu wrócę za kilka lat, aby zobaczyć postęp prac przy odbudowie.

    Kolejny na trasie zamek Czocha, miejsce do którego lgną wycieczki, nie zrobił na mnie takiego wrażenia. W tym przypadku skromność i pokora wygrały z przepychem i butą.

    W Gryfowie Śląskim zjedliśmy obiad. W Lubomierzu odwiedziliśmy Muzeum Kargula i Pawlaka.

    Pogoda się poprawiła a nam udało się odkryć malowniczą drogę z Lubomierza do Wlenia.
    Weszliśmy na Zamkową Górę zapoznając się przedtem z legendą zamku.

    Zaczęło zmierzchać, więc szybko przemieściliśmy się na nocleg do Sobieszowa.








    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!