Info

avatar Witam. Na rowerze jeżdzę od dzieciństwa. Od roku 2004 robiłem po ok. 1000-1500km rocznie. W kwietniu 2012 roku zarejestrowałem się na bikestats.pl, co zmobilizowało mnie jeszcze bardziej do jazdy. Zachęcam do czytania oraz komentowania moich wpisów.
Więcej o mnie.

Informacja o kategoriach

Każdy mój wpis przyporządkowany jest do różnych rodzajów kategorii: dystans (d), województwo (w) (domyślnie mazowieckie), z kim jechałem bądź w jakiej grupie (z). Wyszczególniłem również kilka dodatkowych kategorii tematycznych (t), bądź związanych z danym miastem, miejscem (m).

Rok bieżący


button stats bikestats.pl



Lata poprzednie


button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Smog w Warszawie


Polecane serwisy


  • DST 40.00 km
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Huta Warszawa

    Niedziela, 20 stycznia 2013 | Komentarze 8


    Miałem jechać do Warszawy już o 7:00. Wstałem więc o 6:30, spojrzałem na termometr i... poszedłem spać. Nie było mowy, że o takiej porze spotkać się ze znajomymi na biegówko-rowerze w Parku Młocińskim. Trudno, trzeba było zrezygnować ze spotkania.

    Wyspałem się i na rower ruszyłem dopiero ok 12:00. Mój podstawowy cel to przejechać się obok Huty Warszawa, której nigdy nie widziałem.

    ***

    Niech Was nie zwiedzie pierwsze zdjęcie. Jest to jedyny odśnieżony odcinek ścieżki rowerowej na trasie Mostu Północnego... Zaraz za łukiem jechało się tak paskudnie, że po prostu wjechałem na jezdnię i nie zjechałem z niej przez następne 14km.

    Miasto by się chociaż odrobinę pofatygowało i odśnieżyło DDRy w newralgicznych punktach, czyli przy mostach, przez które trzeba "jakoś" przejechać. Przy Gdańskim też śnieg leży. Żałuję, że w ogóle na dół zjechałem. Mogłem pokazać Ghonkiewiczowej środkowy palec i jechać jezdnią.

    ***

    Rower po dzisiejszej wycieczce wyglądał tak paskudnie, że na koniec pojechałem na myjkę.








    Komentarze
    kes
    | 13:54 wtorek, 22 stycznia 2013 | linkuj Nawet o Tobie Łukasz pomyslałem, jak jeździłem. Mijałem jakiegoś kolesia w czerwonej kurtce, ale nie wyglądał jak Ty. ;)
    lukasz78
    | 17:47 poniedziałek, 21 stycznia 2013 | linkuj O, w mojej okolicy kręciłeś! Mieszkam 400 metrów od metra Wawrzyszew.
    kes
    | 09:43 poniedziałek, 21 stycznia 2013 | linkuj Ja się czepiam tylko newralgicznych odcinków, głównie mostów. Reszta mniej mnie interesuje.
    Hipek
    | 08:56 poniedziałek, 21 stycznia 2013 | linkuj A po co mają odśnieżać? Przecież to się kupy nie trzyma: podwojenie kosztu odśnieżania dla sporej części chodników tylko po to, by przejechało się tamtędy kilku rowerzystów. :)
    kes
    | 07:53 poniedziałek, 21 stycznia 2013 | linkuj Chyba nie zrozumiałeś mojego przesłania. :) Wiem jakie mam prawa i obowiązki na drodze. Nawet wolę jechać drogą. To przecież wygodniejsze od krzywej kostki. Chodzi jednak o iddę i konsekwencję ze strony miasta. Robią DDRy, to niech odśnieżają.
    Hipek
    | 23:18 niedziela, 20 stycznia 2013 | linkuj Piszesz tak, jakby zjechanie na jezdnię było bardzo ostateczną ostatecznością... A w końcu, jeśli DDR jest zaśnieżony, to jest Twój obowiązek, wszak, gdy nie ma drogi rowerowej, jesteś zobowiązany jechać jezdnią.
    kes
    | 18:54 niedziela, 20 stycznia 2013 | linkuj Wczoraj można było wszystko wymaczyć, ale dziś już powinno być coś uprzątnięte. A przecież koło północnego jutro ruszają tramwaje. Widać piesi sami będą musieli wydeptać ścieżki.
    Ksiegowy
    | 18:41 niedziela, 20 stycznia 2013 | linkuj Widzę, że stolica nadal tonie w nieodśnieżonych ciągach pieszych i rowerowych....
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!