Info

avatar Witam. Na rowerze jeżdzę od dzieciństwa. Od roku 2004 robiłem po ok. 1000-1500km rocznie. W kwietniu 2012 roku zarejestrowałem się na bikestats.pl, co zmobilizowało mnie jeszcze bardziej do jazdy. Zachęcam do czytania oraz komentowania moich wpisów.
Więcej o mnie.

Informacja o kategoriach

Każdy mój wpis przyporządkowany jest do różnych rodzajów kategorii: dystans (d), województwo (w) (domyślnie mazowieckie), z kim jechałem bądź w jakiej grupie (z). Wyszczególniłem również kilka dodatkowych kategorii tematycznych (t), bądź związanych z danym miastem, miejscem (m).

Rok bieżący


button stats bikestats.pl



Lata poprzednie


button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Smog w Warszawie


Polecane serwisy


  • DST 95.20 km
  • Czas 05:05
  • VAVG 18.73 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Białoruskie Grodno - dzień 1/4

    Sobota, 12 sierpnia 2017 | Komentarze 0


    Długi weekend sierpniowy spędziliśmy w Grodnie. Aby się tam dostać rano ruszyliśmy pociągiem z Warszawy Wschodniej do Białegostoku, dalej 80 ok rowerem. Korzystaliśmy z ruchu bezwizowego, który od jakiegoś czasu funkcjonuje dla turystów. Granicę przekroczyliśmy w Kuźnicy, oczywiście jak to mamy w zwyczaju, nie czekając w kolejce. :)

    Pierwsze co rzuca się po wjeździe do miasta to szerokie kilkupasmowe drogi. Każde rondo też musi być pokaźne, jak na styl komunistyczny przystało. :) Rowerzyści zmuszeni są do jazdy chodnikami. Po jezdni wolno nam jeździć tylko, jeśli nie ma chodnika.

    Same Grodno jest bardzo czyste, schludne. Często można się w nim poczuć jak w polskim mieście - w końcu 1/4 mieszkańców to Polacy. Mimo długiego weekendu w centrum nie było tłumów, co jest dla nas dużym plusem. Ceny w sklepach niższe niż w Polsce. Alkohol, papierosy i paliwo można kupić za połowę ceny.

    W Grodnie spotkaliśmy zaprzyjaźnioną grupę Markowy Rower, która również skorzystała z pomysłu aby 4 dni sierpnia wykorzystać na wycieczkę za wschodnią granicę. W galerii znajduje się kilka zdjęć zrobionych przez Marka, szefa grupy. :)








    • DST 55.00 km
    • Czas 02:11
    • VAVG 25.19 km/h
  • Sprzęt Fuji Altamira
  • Wyszków - Legionowo

    Niedziela, 6 sierpnia 2017 | Komentarze 0



     


    Kategoria mWyszków


    • DST 49.70 km
    • Czas 01:38
    • VAVG 30.43 km/h
  • Sprzęt Fuji Altamira
  • Legionowo - Wyszków

    Sobota, 5 sierpnia 2017 | Komentarze 0


    Przejazd w rodzinne strony szosą.
    Cel: utrzymać średnią w ruchu 30km/h.



    Kategoria mWyszków


    • DST 37.70 km
    • Czas 01:15
    • VAVG 30.16 km/h
  • Sprzęt Fuji Altamira
  • Jachranka

    Piątek, 4 sierpnia 2017 | Komentarze 0


    Pierwsza poważniejsza jazda nową szosą.





    • DST 33.40 km
    • Czas 01:38
    • VAVG 20.45 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Bałkany 2017 - dzień 16/16

    Niedziela, 30 lipca 2017 | Komentarze 0


    Dolatujemy do Warszawy chwilę po północy. Składamy rowery i śmigamy do swoich domów. Ja mam do zrobienia 33 ostatnie kilometry.

    Na tej wyprawie zrobiliśmy 1202 km po całkiem górzystym terenie.
    TUTAJ znajduje się trasa całej wyprawy. :)





    • DST 81.00 km
    • Czas 04:58
    • VAVG 16.31 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Bałkany 2017 - dzień 15/16

    Sobota, 29 lipca 2017 | Komentarze 0


    Wzdłuż wybrzeża jedziemy do Splitu. Tam czekają na nas kartony na rowery. Zwiedzamy miasto, jemy ostatni wakacyjny obiad i jedziemy z kartonami 30km na lotnisko. Tam pakujemy rowery i czekamy na nasz samolot.







    • DST 86.70 km
    • Czas 05:41
    • VAVG 15.26 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Bałkany 2017 - dzień 14/16

    Piątek, 28 lipca 2017 | Komentarze 0


    Z rana jedziemy do Wodospadów Kravica. Miejscówka przednia, brak turystów, kąpiemy się i podziwiamy naturę.





    Następnie jedziemy do granicy z Chorwacja. Dziwnie się czułem przekraczając tę granicę. Po jednej i drugiej stronię żyją przecież Ci sami ludzie - Chorwaci. Po południu znów jesteśmy nad Adriatykiem. Mijamy nadmorskie miejscowości - Podgora oraz Makarska. Wieczorem dojeżdżamy do Baška Voda.



    Tutaj znajdujemy nasz ostatni rekordowo drogi nocleg. Płacimy po 20€ na głowę.





    • DST 80.50 km
    • Czas 05:03
    • VAVG 15.94 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Bałkany 2017 - dzień 13/16

    Czwartek, 27 lipca 2017 | Komentarze 0


    Rankiem odwiedzamy Blagaj, a w nim Tekiję, czyli dawny dom derwiszów (muzułmańskiego bractwa religijnego). Jest to zabytek architektury, a przede wszystkim kultury otomańskiej. Klasztor został wybudowany prawdopodobnie przed 1520r. W kolejnych wiekach był rozbudowywany i przebudowywany.



    Obecny wygląd otrzymał w 1891r. Budynek wykorzystywany był na cele mieszkalne i modlitewne. Przy klasztorze znajduje się wywierzysko rzeki Buny (Vrelo rjeke Bune) – jest to jedno z najsilniejszych źródeł w Europie i przyrodniczy fenomen. Rzeka przez 19 km płynie pod ziemią, a w tej grocie woda wypływa z prędkością aż 43 tys. litrów na sekundę. Buna to lewy dopływ Neretwy, do której uchodzi 15 km poniżej Mostaru. Stała temperatura wody wynosi 10 stopni Celsjusza. Po zwiedzaniu wypiliśmy jeszcze boszniacką kawę i ruszyliśmy do Mostaru.



    Wizytówką Mostaru jest Stary Most, który można znaleźć na wszelkich pamiątkach. Ukończony przez Turków w 1566 był symbolem pojednania Wschodu z Zachodem - zarówno chrześcijaństwa z islamem, jak i katolickich Chorwatów z prawosławnymi Serbami. Symbol ten celowo zniszczyła chorwacka armia podczas wojny bośniackiej 9 listopada 1993 roku. Zaraz po wojnie, w 1995 roku, przy wsparciu UNESCO i Banku Światowego, podjęto odbudowę mostu. Ponowne otwarcie miało miejsce w 2004 roku.



    Wyjazd z Mostaru to wjazd na teren bośniackich Chorwatów. Kolejnym przystankiem jest Medziugorie, znane przede wszystkim, dzięki mającym się tutaj wydarzyć objawieniom maryjnym, cały czas badanym przez Kościół katolicki i do tej pory nieodrzuconym ani niepotwierdzonym.



    Noclegujemy w namiotach na posesji miłej Chorwatki.





    • DST 100.00 km
    • Czas 05:42
    • VAVG 17.54 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Bałkany 2017 - dzień 12/16

    Środa, 26 lipca 2017 | Komentarze 0


    Bośnia i Hercegowina to kraj wieloetniczny. Wczoraj wjechaliśmy w rejon, gdzie żyją bośniaccy Serbowie (prawosławni). Jadąc w stronę Mostaru mijamy wiele prawosławnych kapliczek. Pod koniec dnia będziemy już u bośniackich Boszniaków (muzułmanie). Polecam obejrzeć materiał o wojnie w Bośni i Chorwacji, gdzie Piotr Ryczek opowiada o różnicach pomiędzy grupami etnicznymi, no i o całej wojnie.















    • DST 87.00 km
    • Czas 05:52
    • VAVG 14.83 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Bałkany 2017 - dzień 11/16

    Wtorek, 25 lipca 2017 | Komentarze 0


    Od rana ciśniemy do Dubrownika podziwiając piękny Adriatyk.



    Przejeżdżamy przez małe miasteczka, w których próżno szukać sklepu. Dopiero na 28km trafiamy na sklepik. Zjadam rekordowo 3 słodkie bułki, batona i wypijam dwie mrożone kawy. To będzie lekką ręką 1500 kalorii. Nadal jestem głodny. Na całej wyprawie mam taki apetyt.



    W Dubrowniku znów jesteśmy tylko na chwilę. Dojeżdżamy tam w sam środek dnia, największy upał. Tłumy ludzi przepędzają nas poza centrum, gdzie jemy pizzę. Potem następuje ewakuacja.







    Wjeżdżamy do Bośni i Hercegowiny, a po chwili do Republiki Serbskiej (składowej Bośni i Hercegowiny).





    Dojeżdżamy do sympatycznego miasteczka Trebinje, jemy pyszny posiłek w lokalnym barze. Zamawiamy karkówkę (przynajmniej Ci co jedzą mięso) w wielkiej bułce z dodatkiem cebuli. Do tego są różne pasty twarogowe. Śpimy w motelu. Pod wieczór lunął deszcz.