Info

avatar Witam. Na rowerze jeżdzę od dzieciństwa. Od roku 2004 robiłem po ok. 1000-1500km rocznie. W kwietniu 2012 roku zarejestrowałem się na bikestats.pl, co zmobilizowało mnie jeszcze bardziej do jazdy. Zachęcam do czytania oraz komentowania moich wpisów.
Więcej o mnie.

Informacja o kategoriach

Każdy mój wpis przyporządkowany jest do różnych rodzajów kategorii: dystans (d), województwo (w) (domyślnie mazowieckie), z kim jechałem bądź w jakiej grupie (z). Wyszczególniłem również kilka dodatkowych kategorii tematycznych (t), bądź związanych z danym miastem, miejscem (m).

Rok bieżący


button stats bikestats.pl



Lata poprzednie


button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Smog w Warszawie


Polecane serwisy


Wpisy archiwalne w kategorii

wPodlaskie

Dystans całkowity:3590.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:168:13
Średnia prędkość:18.76 km/h
Liczba aktywności:37
Średnio na aktywność:97.04 km i 5h 15m
Więcej statystyk
  • DST 12.90 km
  • Czas 00:51
  • VAVG 15.18 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Saunowanie na Podlasiu - dzień 2/2

    Niedziela, 10 grudnia 2017 | Komentarze 0






    • DST 31.70 km
    • Czas 01:47
    • VAVG 17.78 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Saunowanie na Podlasiu - dzień 1/2

    Sobota, 9 grudnia 2017 | Komentarze 0


    Weekendowe saunowanie na Podlasiu w pensjonacie Bajdarka.
    Na tym wyjeździe rower służył tylko, żeby dojechać z bagażami do pensjonatu.





    • DST 251.00 km
    • Czas 09:26
    • VAVG 26.61 km/h
  • Sprzęt Fuji Altamira
  • Białystok - Legionowo

    Sobota, 30 września 2017 | Komentarze 0


    Rafał był chętny jechać ze mną z Białegostoku do Warszawy szosą. Pomysł aby zrobić taką trasę zrodził się po zakupie sakwy podsiodłowej Ortlieb. Chciałem ją jeszcze w tym sezonie przetestować na długiej trasie.

    W trakcie "wycieczki" pisałem relację na Twitterze.
    Start z prawie godzinnym opóźnieniem, bo nasz pociąg miał obsuwę. W Białymstoku w cukierni jeszcze małe zakupy i ruszyliśmy o 11:00.
    Obiad zaplanowany był w Łomży po 100km. Całkiem nieźle się jechało po części z wiatrem w plecy, ale częściej z bocznym, który przeszkadzał na drogach o sporym natężeniu ruchu. Zajechaliśmy na rynek w Łomży, gdzie zjedliśmy w całkiem niezłej pierogarni. Ja opędzlowałem podwójną porcję. :)
    Kolejnym większym miastem była Ostrołęka, gdzie zrobiliśmy zakupy, ubraliśmy się cieplej i już w nocy ruszyliśmy dalej. Do celu zostało ok 100km. 
    Ciekawe, że 3 lata temu - również we wrześniu -  jechałem na odcinku Ostrołęka - Różan robiąc zawrotny na tamten czas rekord 255km. Teraz kondycja lepsza. No i szosą łatwiej robić takie dystanse. A plany na kolejny rok wręcz kosmiczne - 610km w Pierścieniu 1000 Jezior, a potem BB Tour 1008km...

    Po drodze zajeżdżamy jeszcze do dwóch stacji benzynowych w Różanie i Pułtusku. W Serocku Rafał traci siły i dzwoni po wsparcie. Po dojeździe do Legionowa tata zabiera go z rowerem do domu. Rafał nigdy nie wymięka, musiał mieć na prawdę ciężki dzień do jazdy. Rano narzekał na nogi.

    Mnie jechało się całą drogę rewelacyjnie. Żadnych kryzysów, mimo że Rafał ciągle siedział na kole, a ja z przodu. Temperatura w nocy spadła do 6-8 stopni, ale ubraniowo byłem na nią przygotowany. Wiatr jakby uśrednić był dla nas neutralny.

    Mam sporo przemyśleń po tym wyjeździe. Zacznę od sprzętu.  Nowa torba Ortlieba się sprawdziła. Jest pakowna, wytrzymała i jeśli dobrze upchnie się ekwipunek, trzyma swój kształt. Minusem jest bardzo nieporęczne pakowanie do niej rzeczy. Trzeba się mocno gimnastykować z rowerem. Najlepiej wziąć między nogi tylne koło. Rozwiązaniem mogłyby być dodatkowe cieknie wkłady/worki na ubrania. Taki worek można wypełnić a potem tylko wsunąć do Ortlieba. Jak znajdę tanio taki produkt to kupię.

    Następną sprawą jest czas przerw. Różnica pomiędzy średnią w ruchu a total była na tyle duża, że przeanalizowałem wszystkie przerwy na trasie. I tak:
    - pierwszy sklep 15min
    - Łomża obiad 50min
    - Ostrołęka Biedra 40min
    - Różan, dwie stacje koło siebie 30min
    - Pułtusk stacja 15min
    W sumie 2:30h. Minuty uciekają jak szalone, szczególnie jeśli stoi się 10 minut w kolejce do kasy w Biedrze. Podczas ultramaratonów takie sklepy trzeba omijać szerokim łukiem. Lepsze są mniejsze sklepy, gdzie zakupy robi się błyskawicznie. Na obiad też zeszło trochę za długo. W Różanie najpierw zatrzymaliśmy się na jednej stacji benzynowej, a że nie mieli kawy to podjechaliśmy jeszcze do kolejnej. To błąd. Trzeba zatrzymywać się tylko przy dużych sieciówkach, gdzie jest pewność, że kawa będzie.
    Średnią w czasie jazdy mieliśmy niezłą. Przez 80% drogi ponad 27km/h.

    Jeśli pogoda jesienią dopisze, to może jeszcze raz uda się zrobić taki dystans.








    • DST 126.50 km
    • Czas 06:48
    • VAVG 18.60 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Białoruskie Grodno - dzień 4/4

    Wtorek, 15 sierpnia 2017 | Komentarze 0








    • DST 95.20 km
    • Czas 05:05
    • VAVG 18.73 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Białoruskie Grodno - dzień 1/4

    Sobota, 12 sierpnia 2017 | Komentarze 0


    Długi weekend sierpniowy spędziliśmy w Grodnie. Aby się tam dostać rano ruszyliśmy pociągiem z Warszawy Wschodniej do Białegostoku, dalej 80 ok rowerem. Korzystaliśmy z ruchu bezwizowego, który od jakiegoś czasu funkcjonuje dla turystów. Granicę przekroczyliśmy w Kuźnicy, oczywiście jak to mamy w zwyczaju, nie czekając w kolejce. :)

    Pierwsze co rzuca się po wjeździe do miasta to szerokie kilkupasmowe drogi. Każde rondo też musi być pokaźne, jak na styl komunistyczny przystało. :) Rowerzyści zmuszeni są do jazdy chodnikami. Po jezdni wolno nam jeździć tylko, jeśli nie ma chodnika.

    Same Grodno jest bardzo czyste, schludne. Często można się w nim poczuć jak w polskim mieście - w końcu 1/4 mieszkańców to Polacy. Mimo długiego weekendu w centrum nie było tłumów, co jest dla nas dużym plusem. Ceny w sklepach niższe niż w Polsce. Alkohol, papierosy i paliwo można kupić za połowę ceny.

    W Grodnie spotkaliśmy zaprzyjaźnioną grupę Markowy Rower, która również skorzystała z pomysłu aby 4 dni sierpnia wykorzystać na wycieczkę za wschodnią granicę. W galerii znajduje się kilka zdjęć zrobionych przez Marka, szefa grupy. :)








    • DST 111.00 km
    • Czas 05:45
    • VAVG 19.30 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Podlaska Magia Kapliczek - dzień 2/2

    Niedziela, 25 czerwca 2017 | Komentarze 0






    • DST 121.00 km
    • Czas 06:12
    • VAVG 19.52 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Podlaska Magia Kapliczek - dzień 1/2

    Sobota, 24 czerwca 2017 | Komentarze 0


    Każda wizyta na Podlasiu, to odkrywanie tego regionu na nowo. :)







    • DST 120.00 km
    • Czas 06:22
    • VAVG 18.85 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Ziołowy Zakątek

    Niedziela, 2 kwietnia 2017 | Komentarze 0


    "Ziołowy Zakątek” znajduje się w sercu Podlasia. Otulony jest pięknym lasem i posiada swoisty mikroklimat. Życie w Zakątku toczy się wokół tematyki zielarskiej - kultywowania starych tradycji i obrzędów zielarskich.

    Chlubą Zakątka jest Podlaski Ogród Ziołowy, który w czerwcu 2011 r. otrzymał oficjalnie status ogrodu botanicznego. Na 15 hektarach uprawianych jest ponad 700 gatunków roślin.

    Przy „Ziołowym Zakątku” funkcjonuje znana i ceniona na krajowym i zagranicznych rynkach firma Dary Natury, produkująca mieszanki i herbatki, kawy, przyprawy, zaprawki do nalewek, zioła do kąpieli, surowce zielarskie, owoce suszone, ekologiczne nasiona na kiełki oraz oleje tłoczone na zimno.

    Aby odwiedzić to miejsce grupa dwóch śmiałków ruszyła z Małkini, aby po 60km dotrzeć do celu. Posileni zupą pokrzywową i herbatą starosłowiańską mogli ruszyć dalej, do Sarnak, skąd wrócili pociągiem do domu.






    Kategoria d100-200, wPodlaskie


    • DST 51.00 km
    • Czas 03:37
    • VAVG 14.10 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Zimowe Podlasie - dzień 2/2

    Niedziela, 15 stycznia 2017 | Komentarze 1


    Drugiego dnia rano zwiedziliśmy muzeum, meczet i mizar w Kruszynianach. Z obawy przed złymi warunkami na drodze skróciliśmy trasę. Dzięki temu zwiedziliśmy drugi meczet w Bohonikach. Naszą zimową przygodę zakończyliśmy w Sokółce.
     






    • DST 74.00 km
    • Czas 06:28
    • VAVG 11.44 km/h
  • Sprzęt Unibike Expedition GTS
  • Zimowe Podlasie - dzień 1/2

    Sobota, 14 stycznia 2017 | Komentarze 1


    Mrozy zelżały, więc zachęceni prognozą pogody ruszyliśmy na Podlasie daleko za Białystok. A że prognozy czasem się nie sprawdzają, to spotkały nas obfite opady śniegu. :)

    Pierwszego dnia wyprawy zwiedziliśmy największą cerkiew w Polsce, następnie białostocki Rynek Kościuszki i jego okolice, Zespół Klasztorny w Supraślu. Następnie przez blisko 50km i 6h jechaliśmy podczas opadów śniegu przez las. Szybko zastał nas też mrok. Zmęczeni dojechaliśmy na nocleg w Kruszynianach.